O tożsamości….

     Poznałam kobietę, istotę rodzaju żeńskiego, całkiem zgrabnie to ujmując. Otóż ta istota, uwiła sobie w swojej przestrzeni całkiem zgrabne gniazdo. Pracowała wytrwale, kreując wytyczone plany i podejmując całkiem spory wysiłek na ich realizację. Wszystko po to, żeby jak określała, mieć swój wkład w budowanie lepszego świata. Nie omieszkała przy tym zadowalać całego grona osób, z którymi utrzymywała różnego rodzaju relacje. To, co mogła powiedzieć o sobie i swoich działaniach, brzmiało mniej więcej tak:- mam kontrolę nad wszystkim, jeśli nie mam, to zaraz ją zdobędę….- wiem, co robię i czego pragnę….- realizuje swoje plany….- właśnie tego chciałam….

Kiedy wydawałoby się, że wszystko idzie idealnie, zaplanowaną drogą przyszedł moment weryfikacji i sprawdzenia tego planu. Siła wyższa powiedziała :SPRAWDZAM!

      Z pewnością domyślasz się, że sprawdzanie tak misternie utkanej na osi czasu sieci, było równie ekscytujące co odkrywcze. Sytuacje i stany, których doświadczała, weryfikowały jej miłość do samej siebie, postawę wobec rodziny i bliskich. Mocno sondowany był również stosunek do posiadania dóbr materialnych, pieniędzy. Relacje między dawaniem i braniem również zostały odpowiednio naświetlone. To wszystko doprowadził do krytycznego momentu. Wybuchła….

Już nic nie mogło pozostać takie same jak wcześniej. To, co ocalało, tliło się resztkami sił. Reszta wypalona i skamieniała obciążała jej ciało i przestrzeń egzystencjalną.

     Okaleczona KOBIETA, która wcześniej była synonimem sukcesu, obrazem radzącej sobie we wszystkim wojowniczki stanęła przed wyborem.

Odbudowywać wszystko, czym była, do czego dążyła, co stworzyła?

Czy utracić tożsamość…po to, żeby zacząć od nowa i już niczego nie budować, tylko BYĆ……KOCHAĆ….DOŚWIADCZAĆ….

Czy kiedykolwiek byłaś w takim momencie?

Dałaś sobie pozwolenie i wybaczenie, na to, co Cię spotyka?

Miałaś wsparcie?

     Jeśli tak miałaś, to ukochaj siebie teraz, najmocniej jak potrafisz i przytul. Utrata tożsamości jest szalenie bolesna. Jest również bramą do nowego…wszystkiego, czego potrzebujesz.

Uściski Magda